Posts

Raspberry Hills / Malinowe wzgórza

Image
So the raspberries aren't that shining but they seem rather strong and powerful (and a bit patriotic considering these are the colors of Polish flag). Maliny okazały się nie być zbyt świecące, raczej intensywnie czerwone (i zaskakująco patriotyczne). Another kitchen landscape completed. And I thought it is a good occasion to reveal some details of the whole concept. As you know, I take the pictures of actual foods/veggies and I show them along the textile works. For example, the picture of blueberries and blackberries looked like this: Kolejny pejzaż kuchenny do kolekcji. Pomyślałam sobie, że to dobra okazja do objaśnienia całej koncepcji. Jak zauważyliście, uszyte smakołyki pokazuję zazwyczaj w towarzystwie zdjęć, na których widać prawdziwe owoce czy warzywa. Na przykład moje jagody i jeżyny wyglądały tak: Sometimes I make the artwork exactly the same as picture, sometimes differently. What I find interesting is the fact that the first is the kitchen "scene"

Urban landscapes / Pejzaż miejski

Image
I'm a city girl so as much as I love nature, I can see the poetry in urban landscapes too. Jestem zdecydowanie miejską dziewczyną, co oznacza, że oprócz miłości do natury, dostrzegam też poezję w krajobrazie miejskim. My "Sunrise in the city" has nothing in common with my city, but a lot with a moment when the first rays of light start jumping through the big, grey buildings. Mój "Wschód słońca w wielkim mieście" nie ma nic wspólnego z moim miastem, ale wiele z tym momentem gdy pierwsze promienie światła zaczynają przebijać się przez wielkie, ciemne budynki.  I love this very beginning of the day so this piece is, sort of, the sum of all the urban sunrises I've experienced. Uwielbiam ten prapoczątek dnia i, w pewnym sensie, ta praca stanowi sumę wszystkich moich miejskich poranków. And the best part is that every morning, no matter the weather, there's always this magical moment of pink light. Yes, even grey days start with a minute of pal

Kitchen landscapes revisited / Kuchenne krajobrazy raz jeszcze

Image
I'm afraid that I totally neglected my kitchen this summer. I mean textile kitchen of course. But I missed it terribly and collected some yummy ideas to stitch and... this "Summer breakfast" is the only kitchen related piece I managed to complete. Wygląda na to, że tego lata zupełnie zlekceważyłam tematy kuchenne. W sensie szycia oczywiście. Bardzo się za nimi stęskniłam i już mam zgromadzone mnóstwo nowych, apetycznych pomysłów i... jak na razie uszyłam tylko takie "Letnie śniadanie". I'm not sure if it is well balanced breakfast but these are the ingredients which came to my mind while thinking about fresh and crispy morning table. Some of you may remember another artwork based on the same concept - see it HERE . This time instead of long veggies I went for cutlery :) Nie jestem pewna, czy to dobrze zrównoważone śniadanie, ale takie właśnie składniki przyszły mi na myśl o świeżym, letnim porannym stole. Kiedyś już uszyłam podobny krajobraz - zobac

Concerto grosso / Concerto grosso

Image
The roots of this art quilt are deep in my artistic past. Let's say roughly 20 years ago I made a piece which now is only in a fragment: Korzenie mojej najnowszej makatki sięgają zamierzchłej przeszłości. Lekko licząc 20 lat temu uszyłam obrazek, z którego został już tylko kawałek: Back then I was a young mother of a little daughter, saying "good bye" to paper dolls (my eternal love) and "welcome" to the real dresses for a real doll. Officially I was mastering my hand applique skills, but subconsciously I saw a bigger thing - the beginning of a big concert to play. Byłam wtedy młodą mamą małej córeczki i w ten sposób żegnałam się z życiową pasją ubierania papierowych laleczek (we własnej produkcji papierowe kiecki), a witałam świat prawdziwych sukienek dla żywej lalki. Niby uczyłam się wtedy trudnej sztuki aplikacji ręcznej, ale podświadomie szykowałam się do czegoś większego - początku dużego życiowego koncertu, który właśnie zaczynałam grać. I wasn

Nasturtium's Sea / Nasturcjowe Morze

Image
So I decided to try another idea for Nasturtiums. This time it was bright orange linen (which looked like a sea of Nasturtiums, hence the title) that inspired the whole idea. I just cut small bits out, replaced them with grey sky, added a leaf and here it is: No i postanowiłam spróbować nowego pomysłu na nasturcje. Tym razem zainspirował mnie pomarańczowy len (tak pomarańczowy, że wyglądał jak nasturcjowe morze, stąd tytuł). Wycięłam w nim małe kawałki na niebo, dodałam zielony liść i oto efekt:  But the idea as simple as it sounds demanded some serious thinking during execution. And this gave me plenty of time to take the pictures to show the whole process. It started with simple thread drawing flowers' shapes. Ale o ile pomysł prosty to jego wykonanie wymagało dużo namysłu. Dzięki temu miałam mnóstwo czasu na fotografowanie każdego kroku. Zaczęłam od "narysowania" nitką kilku prostych kwiatków. They look "puffy" but this is just how linen acted to

Red garden tapestry / Czerwony ogród

Image
As you can see the heat wave kept me away from the blog. But it gave me some space for slow stitching and thinking. And while coming back to my blog after the break it dawned on me that I didn't show you the projects mentioned at the start but not when completed. Let's take for example the biggest one - "Red garden". Jak widzicie fala upałów skutecznie powstrzymała mnie od blogowania. Ale też dała trochę więcej miejsca na spokojne, powolne szycie i myślenie. No i uświadomiłam sobie, że mam różne projekty o których rozpoczęciu pisałam, a skończonych nie pokazałam. Na przykład ten największy - "Czerwony ogród". I started it 2 years ago (see it HERE ), took some pictures during the process and the rest was lost in the long hours of hand stitching. Zaczęłam go 2 lata temu (zobaczcie TU ), zrobiłam kilka zdjęć w trakcie i przepadł w długich godzinach szycia ręcznego. So here it is in the full finished view: Oto on skończony i w całości: and from