White life / Życie w bieli
Ok, so you wonder what is so interesting in this white-grey landscape for me, right? The white part, snow.
Because the snow made the whole landscape to look like a tapestry. Or gobelin. Or lace. And I thought it would be great to create this feeling with just a white thread. If it was on a sunny day it would be more crispy and contrast. But there was no sun. And it looked soft and dreamy.
The trees are obvious. But how to add the lacey factor? Fortunately I have a close friend, Federico Vinciolo, who is always a big help in cases like this.
Drzewa były proste. Gorzej z ideą koronki. Na szczęście mam bliskiego przyjaciela, Federico Vinciolo, który zawsze chętnie pomaga w takich przypadkach.
It is enough to look through all these patterns and you are inspired.
Wystarczy przejrzeć te wszystkie wzory i już wiadomo co robić.
You see?
Widzicie?
Here is my lace :) Or rather a place for my lace. And now it is to cover it with white thread.
To moja koronka :) A raczej miejsce na nią. Teraz wystarczy tylko pokryć je białą nitką.
I keep adding white stitching here and there. When I'm tired with the lace part, I can add a tree or some French knots.
No i tak sobie pokrywam pomalutku. Jak mnie zmęczy część koronkowa, dodaję drzewko albo trochę francuskich supełków.
In fact, I could work on it all days long. Which is impossible because of such a short daylight time. What a pity I didn't start it in June :)
Prawdę powiedziawszy, mogłabym nad tym pracować bez przerwy. Jest to, niestety, niemożliwe z powodu dramatycznie krótkiego czasu z naturalnym, dziennym światłem. Szkoda, że nie zaczęłam tego w czerwcu :)
Because the snow made the whole landscape to look like a tapestry. Or gobelin. Or lace. And I thought it would be great to create this feeling with just a white thread. If it was on a sunny day it would be more crispy and contrast. But there was no sun. And it looked soft and dreamy.
Zastanawiacie się pewnie, co takiego interesującego zobaczyłam w tym szaro-białym pejzażu? Śnieg.
Dzięki niemu cały świat wyglądał jak gobelin. Albo tapiseria. Albo koronka. I pomyślałam sobie, że ciekawe byłoby uzyskanie takiego efektu za pomocą samej bieli. W słoneczny dzień powietrze byłoby bardziej przejrzyste, a widok bogatszy w kontrasty. Ale słońca nie było. I wszystko wyglądało sennie i miękko. The trees are obvious. But how to add the lacey factor? Fortunately I have a close friend, Federico Vinciolo, who is always a big help in cases like this.
Drzewa były proste. Gorzej z ideą koronki. Na szczęście mam bliskiego przyjaciela, Federico Vinciolo, który zawsze chętnie pomaga w takich przypadkach.
It is enough to look through all these patterns and you are inspired.
Wystarczy przejrzeć te wszystkie wzory i już wiadomo co robić.
You see?
Widzicie?
Here is my lace :) Or rather a place for my lace. And now it is to cover it with white thread.
To moja koronka :) A raczej miejsce na nią. Teraz wystarczy tylko pokryć je białą nitką.
I keep adding white stitching here and there. When I'm tired with the lace part, I can add a tree or some French knots.
No i tak sobie pokrywam pomalutku. Jak mnie zmęczy część koronkowa, dodaję drzewko albo trochę francuskich supełków.
In fact, I could work on it all days long. Which is impossible because of such a short daylight time. What a pity I didn't start it in June :)
Prawdę powiedziawszy, mogłabym nad tym pracować bez przerwy. Jest to, niestety, niemożliwe z powodu dramatycznie krótkiego czasu z naturalnym, dziennym światłem. Szkoda, że nie zaczęłam tego w czerwcu :)
Comments