Kitchen landscapes revisited / Kuchenne krajobrazy raz jeszcze
Wygląda na to, że tego lata zupełnie zlekceważyłam tematy kuchenne. W sensie szycia oczywiście. Bardzo się za nimi stęskniłam i już mam zgromadzone mnóstwo nowych, apetycznych pomysłów i... jak na razie uszyłam tylko takie "Letnie śniadanie".
I'm not sure if it is well balanced breakfast but these are the ingredients which came to my mind while thinking about fresh and crispy morning table. Some of you may remember another artwork based on the same concept - see it HERE. This time instead of long veggies I went for cutlery :)
Nie jestem pewna, czy to dobrze zrównoważone śniadanie, ale takie właśnie składniki przyszły mi na myśl o świeżym, letnim porannym stole. Kiedyś już uszyłam podobny krajobraz - zobaczcie TUTAJ. Tym razem zamiast długich warzyw zdecydowałam się na sztućce :)
And the veggies I preferred sliced :)
A warzywa wolałam pokrojone :)
While searching my blog (yes, it works like a diary for my works) I realized that I didn't show you one of the kitchen pieces from the last summer - blueberries and blackberries:
Podczas przeszukiwania blogu (tak, używam go jako dziennika swoich prac), zorientowałam się, że nie pokazałam Wam moich czarnych owoców z ubiegłego lata - jeżyn i jagód:
Seems that the black ones love to shine :)
Jeżyny, zdaje się, lubią błysnąć :)
W tym roku biorę się za maliny - ciekawe, czy też zaświecą?
Staying in the kitchen mood now I transformed my "Good wife" into prints - for all those who want to manifest that they cook with love :)
Pozostając w nastroju kuchennym przełożyłam "Dobrą żonę" na wersję drukowaną - dla tych wszystkich, którzy chcą zamanifestować swoją miłość do gotowania :)
Comments
jeden całus dla Ciebie
drugi do talerzyka