Posts

Showing posts with the label house

Great minds... / Wspólnota myśli

Image
I was just about to write a big post about inspirations and influences in my works when I visited Cathy's Potter Jotter blog and saw the above. Some time ago Cathy said that if her medium was fabric she would sew my quilts and if I was ceramist I would make her pottery. It also turned out that our interests are pretty the same - textile art, Medieval art, gardens, botanical art. We read same books or very similar. And yes, we've never met in person. But I'm afraid she was deeply right :) Właśnie miałam napisać duży post o inspiracjach i wpływach w moich pracach, kiedy zajrzałam do blogu Cathy Potter Jotter i zobaczyłam to co powyżej. Jakiś czas temu Cathy powiedziała, że gdybyśmy zamieniły się mediami to ona szyłaby  moje patchworki, a ja lepiłabym jej ceramikę. Okazało się też, że mamy takie same zainteresowania - tkanina artystyczna, sztuka średniowieczna, ogrody, ilustracje botaniczne. Czytamy te same (albo bardzo podobne) książki. I nigdy nie spotkałyśmy się osobiś

My village... / Moja wioska...

Image
... is global. And in fact, this is the second "Global Village". The first one was this: ... jest globalna. Tak naprawdę, to to jest druga moja wieś. Pierwsza była ta: Many, many years ago, when I was starting in "quilting business" (read: learning about quilts, quilt history and quilt makers) I joined  a few discussion online groups. Those were the days... I met lots of great people (some of them became friends in real life too) and learned a lot. Thanks to American quilters I discovered the best fabric shops. And a lot of quilters has sent me their scraps. Thanks to internet we stayed connected on everyday basis. This first "Global Village" is the exact picture of this time - I felt like living in a small village, knowing every neibourgh, sewing with their fabrics. And connected by wires :) The size of this quiltlet is pretty small - 35 x 41 cms. Dawno, dawno temu, kiedy dopiero wchodziłam w świat quiltu (czyli: dowiadywałam się co to jest quilt

You're my inspiration / Inspirujecie mnie

Image
Some of you may remember my Japanese friend, Debbie, who makes beautiful etegami cards . I'm a big fan of her works and avid reader of her blog. I can say that she is always in my kitchen because everyday I look at this little magnet from her :) And now, her nice comment under my previous post turned me on. Not so long ago, Debbie posted a picture of her home . I knew that she lives in mountains, on Hokkaido, with lots of snow. But somehow the picture surprised me. Why? Because I thought she lives differently, more like this: Być może niektórzy z Was pamiętają Debbie, moją japońską koleżankę, która robi prześliczne kartki etegami . Jestem fanką jej prac i zagorzałą czytelniczką blogu. Mogę wręcz powiedzieć, że Debbie ciągle siedzi w mojej kuchni za sprawą magnesu od Niej , na który patrzę codziennie :)  A teraz uruchomił mnie Jej ciepły komentarz pod poprzednim postem . Nie tak dawno temu, Debbie pokazała zdjęcie swojego domu . Wiedziałam, że mieszka w górach, na Hokkaido,

Houseworks / Prace domowe

Image
I know, last post was one moth ago. Oh well... But I have a good excuse - homeworks (or even houseworks). Do you remember this old post when I declared my will to participate in the "Home Is Where The Quilt Is" project? Here you see my entry :)  Wiem, ostatnia notka była miesiąc temu. No cóż... Ale mam dobre usprawiedliwienie - prace domowe (czy raczej domkowe). Pamiętacie ten stary post , w którym zapowiadałam chęć wzięcia udziału w projekcie "Home Is Where The Quilt Is" ? Oto mój domek :) I titled it "Real Homes Wear Quilts" and I know it arrived safe and sound. I also sent my entry for another contest (accepted!) but can't show it publicly yet. And working on this house resulted in some side effects :) Zatytułowałam go "Real Homes Wear Quilts" i wiem już, że bezpiecznie dotarł na miejsce. Udało mi się też wziąć udział w jeszcze jednym konkursie (i przeszłam!), ale tego nie mogę na razie pokazać. A praca nad tym domkiem ma pewne