Need for Spring / Potrzeba wiosny
And my need for Spring appeared as a need for making something botanical. Yes, I know it is half of January but my flower isn't a common Spring flower. It is very special and you have to know its botanical name - Manypeeplia Upsidownia.
Moja potrzeba wiosny objawiła się w postaci konieczności uszycia czegoś botanicznego. Tak, wiem, dopiero połowa stycznia, ale ten kwiatek nie jest takim zwykłym wiosennym kwiatkiem. To bardzo specjalny kwiatek i musicie poznać jego botaniczną nazwę - Manypeeplia Upsidownia (w wolnym przekładzie mógłby to być "wieloludzik szalony").
I found it in "The Art of Botanical Illustration" by Wilfrid Blunt, serious historical book about botanical illustration. But not all the illustrators were that serious, let's take English poet Edward Lear and his "Nonsense Botany" (1871). Yes, Lear drawn more hilarious botanical images so I may want to play with him some more :)
And no, I don't forget about my other long term projects - just finished new kitchen landscape. This time it is an eggplant on the plate which to me looks like "The harvest moon":
Znalazłam go w "The Art of Botanical Illustration" Wilfrida Blunta, całkiem poważnej książce o historii botanicznej ilustracji. A nie wszyscy ilustratorzy byli tacy poważni. I tak poznałam angielskiego poetę Edwarda Leara i jego "Nonsensowną Botanikę" (1871). Lear narysował jeszcze wiele absurdalnych roślin, więc może to być dłuższa znajomość :)
Ale nie zapominam o innych moich "seryjnych" projektach - właśnie skończyłam kolejny pejzaż kuchenny. Tym razem to bakłażan na talerzu, przywodzący na myśl ten wyjątkowy, jesienny księżyc w pełni "The harvest moon" (czy my mamy jakąs nazwę dla takiego "księżyca zbiorów"???):
And I have an older work to keep you entertained :)
I mam jeszcze do pokazania pracę z ubiegłego roku :)
Yes, it is another "Pomegranate". Rather juicy:
Tak, kolejny "Owoc granatu". Raczej soczysty:
But there's something else in this piece. When I saw somewhere the artistic picture of "exploding" pomegranate it reminded me of my... perfume bottles. And here they are:
Ale jest w nim coś jeszcze. Kiedy zobaczyłam gdzieś piękne artystyczne zdjęcie takiego "wybuchającego" granatu, od razu skojarzyłam je z moimi... flakonami perfum. Zresztą sami zobaczcie:
Maybe it's not the best idea to sprinkle yourself with pomegranate juice but while making art we don't have to care about it. The older bottles are available in my shop and pomegranate will join them soon. As soon as I come back from my first teaching adventure. This Sunday I'm going to show my students some of my works and encourage them to go crazy while making their own artistic houses. Keep your fingers crossed!
Może to nie najlepszy pomysł, by spryskiwać się sokiem z granatu, ale tworząc nie musimy się takimi drobiazgami przejmować. Te starsze flakony są do nabycia w moim sklepie, a granat dołączy do nich wkrótce. Zaraz, jak tylko wrócę z mojej warsztatowej przygody. To w tę niedzielę zaprezentuję uczestniczkom niektóre ze swych prac i zachęcę do tworzenia własnych, artystycznych domów. Trzymajcie kciuki!
(That's another bunting with small houses which I made while warming up for my workshop :))
(A to kolejny bunting z małymi domkami, który uszyłam w ramach domkowej rozgrzewki :))
Comments
i look forward to hearing more-
Your pieces are all wonderful and your special flower-Manypeeplia is a beautiful piece for Spring- and yes I laughed whole heatedly when I saw the picture and read-teeheehee
I agree- the plate does look like a harvest moon-heehee .
Your Pomegranate is outstanding and the perfume bottles gorgeous- such a fine array of beautiful art! xo
Your botanical piece is beautiful! My Aunt Carol loved your cat/coffee cup 80th card and is currently displaying it on her bookcase in her living room I will send a pic to you soon. She will eventually frame it. Also, enjoyed your you tube video!
Blessings my friend, Sue McQuade in Illinois.
Natomiast wieloludzik szalony rozłożył mnie na łopatki i ciężko mi się z nich podnieść :) Cudowny!
Pozdrawiam
Kamila