The beginning of the kitchen / Początek kuchni

Jak tak sobie siedzę, haftuję, piję kawę i myślę to znajduję też różne ciekawe rzeczy:

Upiorna, prawda? A TU jest więcej takich. Dobre kucharki z Norymbergii. Ale ich kuchnie nie są takie złe. Dla mnie, na przykład, bardzo inspirujące. Dlatego też chcę mieć taką. Tu się właśnie narodził pomysł mojej brązowej kuchni.

Zaczęłam od spiżarni, a teraz mam też już piec.

I oczywiście cały czas dłubię przy ryneczku:

Comments
Pzdr Anna
Hmmm.... no tak, kartofelki troszkę teraz odpoczywają (to właśnie te w/w schody), ale przyjdzie na nie czas, przyjdzie. :)
Muszę spróbowac coś małego bo pęknę.
Nie pękaj tylko próbuj! Pierwsze śliwki robaczywki. Strzelać z tego nie będą, jak coś nie wyjdzie to następnym razem zrobisz to inaczej :) Trzymam kciuki!