Poet in the kitchen / Poetka w kuchni
So here is the kitchen. And here is the poem, "Receipe for the cabbage" by Dorota Kiersztejn Pakulska, contemporary Polish poet:
Oto kuchnia. I oto wiersz, "Przepis na kapustę" Doroty Kiersztejn Pakulskiej, naszej współczesnej poetki:
Receipe for the cabbage I am a poet In the kitchen Among the dirty plates In a dress made out of white roses The answers to ancient questions About the nature of all things climb on me like an ivy I have always known them I brought them to this world For poems I have never had enough time While standing in the queue lines for meat I saw careless clouds Through the dirty square of the window They were flying I was staying Words keep sitting down on my shoulders Like tamed birds Naggling: write write write! Describe this shining This streak of light Stopping the time The only in its kind Between the passion And annihilation instinct Betweem Eros and Thanatos This selflessness of being I don’t have a time I have to cook All my life at the stove Today it’s a cabbage Instead of metaphors I’m ripping off the leaves Getting to the point Pressing down with the pot top Adding pepper in handfuls Stirring To the last breath And instead of a new poem I serve a cabbage Spiced up with hemlock and tears | Przepis na kapustę To ja poetka W kuchni Wśród brudnych talerzy W sukni z białych róż Odpowiedzi na pytania odwieczne O naturę wszechrzeczy Obrastają mnie jak bluszcz Zawsze je znałam Przyniosłam ze sobą na świat Na wiersze Wciąż brakowało mi czasu Stojąc w kolejkach po mięso Widziałam beztroskie obłoki W brudnym kwadracie okna One frunęły Ja stałam w miejscu Słowa siadają mi na ramieniu Jak oswojone sikorki Ponaglają: pisz pisz pisz ! Opisz to olśnienie Tę smugę światła Zatrzymanie się w czasie Jedyne w swoim rodzaju Pomiędzy namiętnością A instynktem zagłady Erosem a Thanatosem Tę bezinteresowność istnienia Nie mam czasu Muszę gotować Całe życie przy kuchni Dzisiaj kapustę Zamiast metafor Odrywam liście Dobieram się do sedna przyciskam w garnku pokrywką Dodaję pieprzu całymi garściami Mieszam do utraty sił I zamiast nowego wiersza Podaję bigos Zaprawiony łzami i cykutą |
Comments