In the shades of gold / Pławimy się w złocie
Living with creative and inspirational ones brings you creative challenges every single day. So when I saw this cut work on one of our doors, I knew some horses are on order. Dzielenie życia z kreatywnymi i inspirującymi bliskimi dostarcza twórczych wyzwań praktycznie codziennie. Toteż, kiedy pewnego dnia zobaczyłam na drzwiach tę wycinankę, wiedziałam że przyszedł czas na konie. The color palette seemed obvious (looking outside the window) - gold and black. And, I may not be a big animal fan, but I love Pippi :) Kolory nasunęły się same (wystarczyło wyjrzeć przez okno) - złoto i czerń. I chociaż zwierzęcą fanką specjalnie nie jestem, to fanką Pippi już tak :) And I'm really familiar with the winged ones :) No a z tymi skrzydlatymi to jestem wręcz zaprzyjaźniona :) And yes, there's a textile bracelet too. One day all those bracelets will end up in my shop, but as for now I make them for a pure pleasure of making :) Tak, i bransoletkę też uszyłam. Pewnego dnia w...